niedziela, 26 maja 2019

Związek 🔊



Ma być na całe życie, bo przecież go "zawiązujemy" i dociągamy supeł ciasno
z głębokim "uff" i "no!zrobione", a teraz możemy spać spokojnie i śpimy, czasem
ze starym"no!"dociskamy supeł nadal we śnie. I nie widzimy, że partner się dusi, że wyłażą mu oczy z orbit, że łapie resztą sił powietrze jak ryba wyciągnięta z wody. Pokazujemy światu to nasze idealne stadło, obnosimy je z dumą jak trofeum, jak dowód, że my potrafimy, że jesteśmy lepsi bo umiemy stworzyć taki trwały związek.
Wychowani na bajkach i filmach o idealnej miłości wrzucamy od czasu do czasu
społecznie popularne formuły do naszego gniazdka: przyniesiemy kwiaty,

przygotujemy niespodziankę urodzinową, nawet! łaskawie zgodzimy się na jego
samodzielne wyjście na spotkanie z dawną partnerką, niech ma! Aż któregoś pięknego dnia idylla zaczyna śmierdzieć, po wydawałoby się niewinnej sprzeczce partner z trzaskiem opuszcza bajkowe gniazdko, nie odpowiada na smsy, a nawe o zgrozo! zmienia numer telefonu. Miotamy się pomiędzy wściekłością i chęcią ukarania"chama" żeby poczuł co miał i co stracił. Czasem przy kolejnym romantycznym filmie ryczymy jak bóbr, przypominając sobie jak całował i jaki był opiekuńczy. Po czasie poznajemy nową osobę tę "na całe życie" i somnabuliczny taniec rozpoczyna się na nowo.
DLACZEGO?
Gdy spotka się dwoje ludzi i porwani fazą motyli w brzuchu rzucają się w odmęt miłości zapominają kim są. A są np. w biologicznym okresie prokreacji, którego siła przyćmi wszystkie inne elementy, naturalnie do czasu rozmnożenia, albo są ludźmi po przejściach, poranieni, a ich przeżycia zrobiły z nich niepewnych, o zaniżonym poczuciu wartości ludzi, albo pochodzą z rodzin gdzie żaden związek się nie ostał, albo nie mieli mamy, taty lub obydwojga rodziców, albo rodzina była dysfunkcyjna z alkoholem, brakiem miłości, nadużyciami seksualnymi.
Więc gdy się zakochujemy warto zadać sobie pytanie kim jestem?
Pomiędzy jednym, a drugim motylem spojrzeć co oprócz tej tzw. chemii nami powoduje, słuchając opowieści o życiu naszego nowego partnera poznać i określić co nim powoduje. To pierwszy krok do rzeczywistej miłości.
" Relacje pomiędzy osobami udają się wtedy,
gdy każdy może być taki jaki jest, a nie taki jak ktoś by sobie tego życzył."
Bert Hellinger
Naukę słuchania w parze najlepiej zacząć od pierwszego spokania, gdy przestrzeń naszej relacji jest jeszcze czysta, nie zakiełkowały żadne żale, rozczarowania.
Jedna ze znanych mi par rozpoczęła swoje pierwsze spotkanie od słów: " Jestem chory na stwardnienie rozsiane ", druga osoba " Moja rodzina nie zna prawdy o mnie i nie chcę tego jeszcze zmieniać "
Po tych zdaniach oczywiście jak wszyscy popłynęli ścieżką namiętności i zauroczenia, ale ten nietypowy początek pozwolił im rozpocząć szczere pokazywanie partnerowi siebie. Bez nakładania masek, nie popadli w budowanie baśni: Żyli długo i szczęśliwie.
W ujęciu hellingerowskim panują określone porządki pomiędzy partnerami. Hellinger określił je dla relacji Kobieta - Mężczyzna, ale sądzę, że ich struktura pokazuje się również w relacjach nieheteronormatywnych.
Przytoczę tylko część tych porządków wraz ze skutkami ich łamania, obszernej informacji można szukać w książce Berta Hellingera " Miłość Ducha czym jest i jak osiąga spełnienie".
I tak porządek miłości pomiędzy partnerami opiera się na wzajemnej wymianie.
Wymiana ta musi odbywać się na zasadzie równowagi dawania i brania. Każdy z partnerów daje tylko to co posiada ( jako kobieta lub jako mężczyzna) i bierze to czego potrzebuje ( jako kobieta lub jako mężczyzna).
A co się dzieje jeśli partner szuka u drugiego miłości bezwarunkowej? Kim wówczas jest ten co szuka, a kim staje się ten, do którego żądanie miłości bezwarunkowej jest kierowane? Obydwoje nie stoją w swoich rolach, przenoszą do relacji partnerskiej porządek miłości pomiędzy rodzicami i dziećmi, który w żaden sposób nie jest w stanie budować trwałego związku partnerskiego.
W niefrasobliwie uważanym za romantyczny przejaw miłości zdaniu:
NIE MOGĘ BEZ CIEBIE ŻYĆ kryje się alarmujący komunikat: WIDZĘ W TOBIE MAMĘ LUB TATĘ I PATRZĘ NA CIEBIE JAK DZIECKO NA RODZICÓW. I OCZEKUJĘ OD CIEBIE TEGO CZEGO DZIECKO OCZEKUJE OD RODZICÓW. W takiej sytuacji porządek wymiany nie ma szans bytu. Partner - DZIECKO chce tylko brać i to w sposób nienasycony ( bo nasycenie może nastąpić jedynie przy mamie i tacie ), z kolei Partner - RODZIC zostaje przymuszony do nieustającego dawania, a im więcej daje tym bardziej czuje i słyszy MAŁO, JESZCZE. Ten schemat pułapka wcale nie jest przypisany jedynie do związków z dużą różnicą wieku, jego występowanie możemy odnaleźć w fazach wielu zrównanych wiekowo związków, 
 a nawet w ich fundamentalnych strukturach. Jaka jest konsekwencja przeniesienia ról rodzic-dziecko w przestrzeń relacji partnerskich i trwanie w tej zamianie? Tylko jedna - rozpad związku. Partner - DZIECKO nie może zaspokoić swych potrzeb, rośnie napięcie, rozczarowanie, złość na Partnera -RODZICA i próba, a nawet konieczność szukania dalej. Bywa też choć rzadziej, że Partner - RODZIC nie wytrzymuje presji i oczekiwań i odchodzi. Rzadziej, gdyż taki związek trwając w czasie nabiera znamion toksyczności, Partner - DZIECKO bywa uroczy jak dziecko, spontaniczny jak dziecko, wściekły jak dziecko, rozżalony jak dziecko, nie można się z nim nudzić, tym samym zmusza drugiego do uczestniczenia w tej huśtawce i krok po kroku do zagubienia przez niego zdrowej oceny sytuacji.
Nie dochodzi też do wyrównania, które dotyczy zarówno w dawaniu sobie wzajemnie dobra jak i zła. Jeśli jeden z partnerów daje coś dobrego drugiemu, ten bardzo szybko czuje potrzebę by to wyrównać, również dając coś dobrego, odrobinę więcej. Ten piękny ruch powoduje ciągły przepływ w związku i jego wzrastanie. Zasada wyrównania dotyczy również zła. Jeśli jeden z partnerów zrobił drugiemu coś złego, a ten, któremu wyrządzono zło wzbrania się przed wyrównaniem, ustawia się w roli ofiary, która jest zbyt dobra by czynić zło, hamuje wymianę w związku i powoduje, że staje się on zagrożony. Wyrównanie w złym jest konieczne, ale inaczej niż w dobrym.
Skrzywdzony czyni mniejsze zło niż to, które jego spotkało. Wówczas obydwoje partnerzy przestają być niewinni i stają się sobie równi, a ten, który pierwszy uczynił zło nie musi szukać zemsty, bo zło wyrównujące jest nieco mniejsze. Co jest pierwszym krokiem wyjścia z kryzysu pary? Przejście od wymiany w złym do wymiany w dobrym i pomnażaniu tego.
Partnerzy wychodząc z swych rodzin pochodzenia biorą ze sobą wzorce i modele, które były właściwe w ich rodzinach, ale niekoniecznie są właściwe w tworzonym związku. Wówczas partnerzy za cenę poczucia winy wobec sumienia rodziny muszą odrzucić te wzorce, by móc budować nową jakość właściwą dla ich związku. Tylko z taką rezygnacją para może wejść w ruch budowania.
Aby wejść w związek i go rozwijać partnerzy muszą zrezygnować z roli synka mamusi i córeczki tatusia, czyli zrezygnować z pierwszej kobiety jaką była mama i pierwszego mężczyzny jakim był tata. Tylko wtedy mogą stanąć w roli mężczyzny lub kobiety dla swego partnera. Pojawia się tu również problem pierwszeństwa tworzonego związku nad rodziną pochodzenia. Bez odejścia od rodziny pochodzenia i pełnego zwrócenia się do tego co przed nami i naszym partnerem, nie ma możliwości tworzenia głębokiej i trwałej więzi.
Najsilniejsze skutki dla relacji pary mają uwikłania partnerów w losy rodziny, również te zapomniane lub nieznane. Widać to często w sytuacjach konfliktowych, gdzie partnerzy nagle odgrywają wobec siebie minione sytuacje, które działy się w parach z ich rodu. I tak np. wnuczka w kłótni ze swoim partnerem, nagle wchodzi w stan szału i wściekłości, nieadekwatny emocjonalnie do zaistniałej sytuacji, padają dziwne zdania o nienawiści, pogardzie, pełne agresji i gróźb, które są wiernym odtworzeniem relacji dziadka oprawcy z babcią, relacji, której wnuczka nie mogła obserwować. Jej partner na te kilka minut staje się w jej oczach dziadkiem, a ona własną babcią. O skutkach takiego przesunięcia dla związku chyba nie trzeba pisać.
Praca z Ustawieniami Systemowymi pozwala spojrzeć jak się mają wzajemnie partnerzy w parze, kim rzeczywiście są lub czyje role odgrywają.
Pozwala również odpowiedzieć dlaczego moje związki " się nie udają" lub dlaczego ich zupełnie nie ma. 

Czy jesteśmy gotowi spojrzeć na tę prawdę ?
A to już pytanie do każdego z nas osobno. Pytanie o odwagę i determinację zmiany, bo świadomość zawsze rozpoczyna ruch ku więcej, nie ma innego kierunku.   

 WERSJA DO SŁUCHANIA
https://youtu.be/cjOGKLipaLw










czwartek, 16 maja 2019

Droga powstaje gdy idziesz. TERMINY WARSZTATÓW NAJBLIŻSZY 28.09







DROGA POWSTAJE GDY IDZIESZ

to cykl warsztatów, na których spotykamy się by pracować metodą ustawień systemowych wg Berta Hellingera, ze swoimi problemami, tymi, które już trwają długo jak np. choroby, nieudane relacje partnerskie, problemy z dziećmi, z pracą lub tymi, które pojawiły się nagle jak śmierć w rodzinie, strata pracy, odejście partnera, brak siły życiowej, brak kierunku, wybuchy złości, agresji, nagłe przybieranie na wadze, spadek lub strata majątku i wiele innych, które wyraźnie zmieniają komfort naszego życia i relacji społecznych.

Każdy warsztat jest samodzielną całością, oprócz ogólnych założeń tematycznych, które realizujemy w ćwiczeniach jego charakter i dynamikę określa charakter grupy, która zbiera się na warsztacie.
Maksymalna ilość uczestników to 15 osób.

Pracujemy od 10 do 19 z dłuższą przerwą regeneracyjną między 14 a 16.
Uczestnicy warsztatu mają zapewnione gorące i zimne napoje, oraz słodkie i słone przekąski.
Dobrze jest zabrać jakieś wygodne obuwie na zmianę, ale nie jest to wymóg konieczny. 

Koszt warsztatu wynosi 150 zł, płatny bezpośrednio przed warsztatem.
Każdy uczestnik warsztatu ma zagwarantowane ustawienie wlasne.

Warsztat odbywa się w centrum Poznania, tuż koło Avenidy, w soboty i niedziele nie obowiązuje odpłatność za parkowanie.

Zgłoszenia przyjmuję na e-mail: kupojednaniu@gmail.com
lub smsem : 512 029 140


Na wszelkie pytania i wątpliwości chętnie odpowiem telefonicznie lub pisemnie.
Na 3 dni przed terminem warsztatów wysyłam przypomnienie, a osoba, która się zgłosiła składa potwierdzenie udziału.

TERMINY WARSZTATÓW:

7.09.2019

29.09.2019

Na sesje indwidualne można umawiać się telefonicznie bądź e-mailowo.
Czas trwania sesji ok 2 godzin. Dostępne terminy obejmują 7 dni tygodnia.
Koszt sesji indywidualnej 150 zł.