Bo w nas jest pamięć...fragmenty sesji
Pisze do mnie T. Młoda kobieta, po śmierci rodziców opiekuje się dementywną babcią.
Babcia jest osobą leżącą, zazwyczaj spokojną, nie mówi, nie nawiązuje kontaktu, ale od dwóch dni i nocy wydaje dziwne dźwięki, którym towarzyszy powtarzana ciągle od nowa sekwencja ruchów, nie zasypia. T. załącza film, na którym widzę drobną postać leżącej kobiety odgrywającą jakąś scenę...nie mam wątpliwości, ruch i dźwięki logicznie połączone, tworzą obraz:
wygląda to tak jakby Babcia szarpała za rękę kogoś kto niespodziewanie,
na jej oczach zginął...towarzyszy temu dźwięk zniecierpliwienia, szoku, rozpaczy...
Łączymy się na Skypie z T. Proszę by zamknęła oczy, skupiła się na swoim wnętrzu i głęboko oddychała, podążam w ciszy za nią.
CZEKAMY...
Czuję narastający strach, ruch uciekających ludzi, w nieładzie, w rozproszeniu, w panice...słyszę odgłos bombardowania...
JA - Było bombardowanie, ludzie zostali zaskoczeni, część zginęła,
Ktoś zginął...
T - Nie wiem...
JA - Powiedz do Babci wewnętrznie: Babciu jestem tam z tobą, też się boję
tego huku, też się boję o życie...też rozpaczam przy zabitym, też próbuję
go obudzić...
Babciu, Oni są już tam, my jeszcze tu.
Kiedyś do Nich pójdziemy.
Moja Kochana Babciu...
T - ( na głos) Moja Kochana Babunia...
----------------------------
Następnego dnia T. pisze: Babcia po południu zupełnie się uspokoiła,
a dzisiejszego dnia była obecna! Wodziła za mną
swoimi dawnymi tymi sprzed choroby oczami,
widziałam, że mnie poznaje...
Po kilku dniach
kolejna wiadomość od T. : Rozmawiałam z siostrą, babcia jej
kiedyś opowiadała...że podczas
wojny poszła po jajka i rozpętało się
bombardowanie...
----------------------------
Dziękuję T. za zaufanie i możliwość publikacji
Fot. ze strony https://www.youtube.com/watch?v=vX3Q4n1sXK0