poniedziałek, 4 marca 2019

Zmarła Mama prowadzi do pracy... fragmenty sesji indywidualnej








K. idzie po schodach, długie jakby rozwiane włosy, jasna, swobodnie opadająca koszula, rozpięty płaszcz...widzę wokół niej wylewającą się kreatywność...ale dolna połowa ciała stąpa ciężko, bardzo ciężko...
Wpada na przywitanie w moje ramiona, czuję jak ta rozwirowana połowa jej ciała mocno przylega, z samego dołu wypływa  ciężkie westchniecie...
Siadamy i patrzymy na siebie...
Walczy z czymś, w oczach łzy, na twarzy uśmiech...
Myślę: jaka podzielona...
JA : Co dzieli?
K  - Już nie mogę!już nie wiem! chcę , ale czy mi wolno...
Przyszłam ze zdaniem, które Mama powiedziała do wujka o mnie.
"To pragnienie zmiany pracy, to tylko wynik zbliżających się 40 urodzin,
to minie.To chwilowe."
JA - "........to minie.To chwilowe."
Powtarzam całym ciałem jej zdanie.
Patrzymy sobie  w oczy ... i już jest, kobieta w okularach, silna, wyrazista, zdecydowana, mocno osadzona na ziemi...Mama
( zmarła nagle  5 mieś. temu)
JA - To Mama Cię do mnie przyprowadziła...chyba się niecierpliwi, że
boisz sie pójść za tym co czujesz?
K. - Tak! Była zdecydowana w działaniu. Problem-reakcja...bardzo konkretna
( mówi to a zadowolenie i duma rozlewa się po jej ciele)
A ja bardziej Tata, chcę coś tworzyć w życiu... ale to takie niepoważne...
( przygasa)

Ustawiamy figurkę Mamy i K. i potencjalnej nowej pracy...
Mama obok K. silna, wspierająca, spoglądają na pracę.
JA - Mama Cię wspiera w tej "niepoważnej " drodze.
Przy figurce pracy lęk, narasta, czujemy już obie.
JA - Czyj to lęk?
K. - Męża.
Wstawiamy Męża. Mąż natychmiast obejmuje Pracę, jak dziecko Matkę,
mocno z ulgą...
JA - Twoja kreatywna praca jest Mamą Męża...To przy niej jest lęk...i strata.
Co tam się stało?
K. - Mąż nagle stracił Mamę w wieku 18 lat...na progu życia...
A - na progu dorosłego życia...gdy wszystko miało się zacząć.

Zaczynanie i Strata połączone.
Oddychamy...oddychamy.
JA - Powiedz do Męża wewnętrznie " Nie stracisz mnie, gdy zacznę "
K. płacze...i widzę , że powtarza wewnętrznie to zdanie , kolejny raz, może kolejny...
bo ciało przechodzi przez różne emocje, zniecierpliwienie, złość, żal...
Czekamy.
Uścisk pomiędzy Mężem i jego Mamą słabnie, stają obok siebie, na przeciw K. i jej Mamy.
Patrzę na K.
JA - Wolno ci?
K. - Tak, już mi wolno.














Dziękuję K. za zaufanie i zgodę na publikację.







Fot. Colorful Portrait Paintings by Svenja Jödicke ze strony http://www.cuded.com/2012/11/colorful-portrait-paintings-by-svenja-jodicke/