Niewytłumaczalna tęsknota fragmenty sesji indywidualnej
Mężczyzna ok. 40 lat,bardzo przystojny, bardzo zwracający uwagę, dobrze ubrany.
Wszyscy na niego patrzą, ale on patrzy ponad głowami, gdzieś hen...
Siada wyprostowany, dużo szlachetności w jego ruchach, dużo "starego", "minionego"...
JA - dużo tradycji w twojej rodzinie...
L. - och! tak!
( przez oficersko wyprostowane ciało przebiega ruch)
L. - Pradziadek był ułanem.
( na chwilę znika smutny, nieobecny wyraz twarzy)
JA - to nie o Pradziadka chodzi...
L. - Nie. Jestem racjonalny, ale dużo czuję...Nie, zdecydowanie nie o Pradziadka.
JA - Bardzo daleko stąd patrzysz...Ale niedaleko w czasie...
Jego twarz odpływa, ciało się kurczy do kobiecego, widzę kobiety, jedna za drugą...
L. - Czuję niewyobrażalną tęsknotę...gdy jadę samochodem znikam jestem Tam...
JA - TĘSKNOTA...TAM...ZNIKAM...
Ustawiamy figurki: L., tęsknoty i kobiet, Mamę, Babcię, Prababcię...
L. nagle robi się obecny.
JA - mocno ty z nimi, z kobietami...
L. - Tak. Przez nie wychowany.
Tęsknota staje przy Prababci i Babci...
Czuję dużo emocji, jak slajdy pojawiają się obrazy.
JA - Idą, z tobołkami, dużo ich, wszyscy niosą tę tęsknotę w sobie...
L. - ( poruszony) Też ich widzę...Prababcia....
JA - Od tej pory bez Domu...
L. płacze i ja w sercu płaczę, razem z nimi...
JA - A Twój Dom?
L. ( wraca do teraz) Ech...( macha ręką) ciągle szukam, już myślę Mam! i trrach, wszystko się rozpada...dom , związki się rozpadają...a ja tak bardzo chcę...
JA - Wielu was prawnuków?
L. - Tylko ja...
JA - Powiedz wewnętrznie do Prababci :
Prababciu twa tęsknota była tak wielka, że ja też niosę...
Z Miłością...
Proszę wspieraj mnie, gdy znowu będę "budował" Dom..|
Pokłonieni losom przesiedlonych wracamy do słowa "Znikam"
JA - Kto zniknął?
L. zanurzony w sobie.
JA - Kto pozostawił po sobie tęsknotę, tęsknotę przy Babci i Mamie...
Mężczyzna...bardzo mocno stoi w Polu, ale nie z rodziny...
Nie Dziadek...
L. - Wielka miłość Babci, byl z innego kraju,poszedl na wojne, nigdy sie już nie spotkali..Mama nosi na jego cześć imię...
JA - Mama ma "dwóch" Ojców, a ty Dziadków...Pokłoń się Im, pokłoń Ich Losowi...
i nie patrzmy już TAM,
Ich Miłość to sacrum...
Dziękuję L. za zaufanie i zgodę na publikację